Jesienią często mamy ochotę zaszyć się pod kocem z kubkiem gorącej herbaty. W takich okolicznościach idealnym uzupełnieniem dobrze spędzonego czasu może być interesująca książka. Co jednak bardziej się opłaca - papier, ebook, czy abonament?
Ile w ciągu roku na lekturę może wydać nałogowy „czytacz”? Czy jego budżet bardziej nadszarpnie tradycyjny papier, czy nowoczesny e-book? Dziś eksperci hapipożyczek liczą jaka forma czytania jest najkorzystniejsza finansowano. Oczywiście możemy korzystać z bibliotek i będzie to bezkonkurencyjne frozwiązanie. W pakiecie możemy liczyć tu jeszcze na profesjonalne doradztwo. Biblioteki bez wątpienia mają wiele zalet, ale w ich przypadku raczej nie możemy liczyć na szybki dostęp do najnowszych publikacji. Antykwariaty, czy zakup używanych książek w Internecie to również rozwiązania, które nie będę szczególnie pomocne. Ile w takim razie kosztować nas może lektura nowych książek na przestrzeni całego roku?
Tradycyjny papier
Najpierw przyjrzymy się książkom w ich tradycyjnej formie. Przyjmijmy, że średnia cena książki papierowej to 40 zł i że w skali miesiąca potrzebujemy średnio 1,5 książki. W tym wariancie rocznie na zakupy poświęcimy ok. 720 zł. Doliczmy jednak jeszcze do tego opłaty na przesyłkę. Załóżmy, że część książek kupimy w stacjonarnych księgarniach, a cześć zamówionych zdalnie odbierzemy osobiście i dzięki temu unikniemy dodatkowych kosztów. Połowa książek zostanie do nas jednak dostarczona kurierem. Średnia cena przesyłki w tym przypadku to ok. 10 zł. Jeśli pomnożymy ją przez 6, to otrzymamy kwotę 60 zł. Razem na zakupy i dostawę w wariancie „papierowym” zapłacimy w związku z tym ok. 780 zł w skali całego roku.
Czytnik dla czytelnika
Ja na tym tle wypadną e-booki? Z całą pewnością jest to bardzo wygodna forma zaspokajania czytelniczych pasji. W tym wariancie zakupiona książka ląduje w kilka sekund na naszym czytniku i możemy bez zbędnej zwłoki cieszyć się lekturą bez rozstawania się z kocem i kubkiem herbaty. Ile kosztuje taka przyjemność i wygoda? E-booki są przeważnie tańsze o parę złotych od swoich tradycyjnych odpowiedników. Jeśli przyjmiemy, że jest to średnio 32 zł za pojedynczy egzemplarz, to w skali całego roku na zakupy książkowe przeznaczymy 576 zł. Cena jest atrakcyjna szczególnie, że nie musimy do nie dodawać kosztów dostawy. Jednak jest jedna rzecz, bez której zakup e-booka nie sprawi nam raczej większej radości. Jest nią czytnik. Jeśli go nie posiadamy, to musimy doliczyć jego koszt do naszego wyliczenia. Jeden z tańszych egzemplarzy na rynku kosztuje obecnie ok. 350 zł. Po dodaniu jego ceny otrzymamy kwotę 920 zł w skali roku. Jednak czytnik będzie raczej służył nam przez kilka lat. Oczywiście, jeśli sami go nie uszkodzimy. Rozbijmy więc sumę jego zakup przynajmniej na 4 lata. Wtedy opisywany wariant w skali roku pochłonie ok. 663 zł.
Abonament na czytanie
Może jednak odważmy się na krok dalej i zainteresujemy się abonamentem na czytanie? Czy na pewno musimy mieć wszystkie wymożone pozycje na naszej własnej półeczce lub czytniku. Jak często zdarza nam się wracać do już przeczytanych książek? Jeśli wolimy płacić za dostęp, a nie za posiadanie to jest dla nas dostępne rozwiązanie na rynku czytelniczym - abonament na czytanie. Dzięki z góry określonej, miesięcznej opłacie dostajemy dostęp do wielkich zbiorów książek. Oczywiście jesteśmy w takim przypadku ograniczeni do pozycji dostępnych w katalogu, ale przeważnie nie brakuje w nim nowych pozycji. U najpopularniejszego usługodawcy najtańszy abonament wynosi aktualnie niecałe 10 zł miesięcznie. Jesteśmy jednak ograniczeni w tym pakiecie do jednej książki w miesiącu. Jeśli ograniczymy się do ok. dwóch, to cena będzie wynosiła niecałe 20 zł miesięcznie. A co z czytnikiem? Tu możemy wybrać abonament z czytnikiem za 1 zł. Najniższa możliwa opłata miesięczna za taki pakiet wynosi 53 zł, przy podpisaniu umowy na 24 miesiące. W skali roku będzie to 636 zł, za które otrzymamy nieograniczony dostęp do olbrzymiego zbioru książek, liczącego 60 tys. pozycji, oraz czytnik.
Oczywiście spory zwolenników książek papierowych i miłośników e-booków są podobne do dyskusji o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Część ludzi po prostu woli kontakt z papierem i pragnie cieszyć wzrok widokiem własnej biblioteczki. Inni uważają, że nie mają miejsca na papier i nie chcą dźwigać ciężkich książek. Zamiast tego postawią na czytnik, dzięki któremu będą mieli w jednej kieszeni schowaną całą swoją bibliotekę. Wybór najlepszego rozwiązania nie będzie w związku z tym polegał wyłącznie na prostej kalkulacji finansowej.